Entries tagged as : zima

2013
12.17

W weekend 14-15 grudnia odbył się Rajd Ba(k)chusa w Beskidzie Sądeckim oraz Pieninach zorganizowany przez koło PTTK przy UEKu. Miałem przyjemność wędrować z grupą Klaudii, która okazała się świetnym przewodnikiem.

Małe Pieniny zimą (po lewej Trzy korony)

Małe Pieniny zimą (po lewej Trzy korony)

Początkowo mieliśmy wyjść z Jaworek Wąwozem Homole :szlak_zielony: , jednak już w autokarze zdecydowaliśmy się wydłużyć trasę i wyruszyliśmy ze Szczawnicy wzdłuż uruchamianego wyciągu na Palenicę (719m) :szlak_zolty: i następnie przez Szafranówkę, Laźne Skały, obok Wysokiego Wierchu, Durbaszkę (942 m), Borsuczyny :szlak_niebieski: na Wysoką (mimo, że w Małych jest to najwyższy szczyt Pienin, 1050m). Mieliśmy rewelacyjną pogodę i dobre widoki na otaczające pasma.

Panorama z Wysokiej zimą

Panorama z Wysokiej zimą

Na szczycie nagrodziliśmy się Zestawem Zwycięzcy (czyli gorącą herbą, czekoladą, czymś miętowym i bananami). Pozostawiając na straży bałwanka zaczęliśmy powoli zmierzać na nocleg przy coraz szybciej zapadającym zmroku. Ślady zaprowadziły nas do granicy i odbiły na Słowację także zaczęliśmy przecierać drogę wzdłuż granicy w poszukiwaniu szlaku.

Pasmo Radziejowej zimą

Pasmo Radziejowej zimą

Puszysty śnieg, który mienił się w słoneczny dzień nie utracił swojego magicznego poblasku także przy świetle księżyca i czołówek. Widoczność diametralnie spadła gdy weszliśmy w mgłę schodząc do Przełęczy Rozdziela. Bez śladów i drzew, na których moglibyśmy szukać szlaku :szlak_niebieski: przemieszczaliśmy się pomiędzy ledwo widocznymi, nieznacznie wystającymi ze śniegu słupkami granicznymi (dzięki oznaczeniom na nich obieraliśmy kolejny azymut). Na nocleg w Chatce Wątorówka w Obidzy zaszliśmy dopiero po 10-ciu godzinach wędrówki. Czekała tam już na nas ekipa Kamila, który poprowadził trasę :szlak_czerwony: z Krościenka. W chatce panują idealne warunki noclegowo-sanitarne i bardzo gościnni chatkowi, gorąco polecamy to miejsce!

Nazajutrz ciężko nam było wstać po nocnym imprezowaniu. Poszliśmy :szlak_czerwony: -> :szlak_niebieski: przez Mały i Wielki Rogacz (1182m) wpaść w odwiedziny na herbatę do Harisa do Chatki pod Niemcową. Po rozgrzaniu i paru rundach innowacyjnego “cymbergaja” ruszyliśmy przez Niemcową i Kordowiec :szlak_czerwony: do Rytra na pociąg. 5 godzin w nowoczesnym składzie PESY upłynęło nam bardzo szybko na wymyślaniu skojarzeń w “Dixit”. Do następnej wyprawy!

2013
12.02

Wraz z Kasią, Elą i Groszkiem wybraliśmy się w ostatni weekend listopada razem z Polskim Klubem Alpejskim w Tatry Wysokie. Początkowo mieliśmy zdobyć Łomnicę, jednak ostatecznie zmieniło się miejsce przeznaczenia.

Widok na Sławkowską grań, Małą Wysoką, Staroleśny szczyt. W dole zamarznięty Pusty staw.

Widok na Sławkowską grań, Małą Wysoką, Staroleśny szczyt. W dole zamarznięty Pusty staw.

I tak spotkaliśmy się po 9 przy Głodówce, dojechaliśmy do Starego Smokovca na Słowacji i stamtąd z plecakami pełnymi sprzętu wspinaczkowego ruszyliśmy :szlak_zielony: wzdłuż zamkniętej w tym okresie kolejki na Hrebienok.  A następnie doszliśmy do Zbójnickiej chaty ( :szlak_czerwony: -> :szlak_niebieski: ), gdzie zorganizowane było podstawowe przeszkolenie z zasad bezpiecznego uprawiania wspinaczki wysokogórskiej w tym zagrożeń związanych z lawinami. Po nauce zakładania uprzęży, wiązania liny i wyregulowaniu raków usiedliśmy do stołu i rozmawialiśmy do późna przy słabawym słowackim  czeskim piwie Zubr (Kozela niestety nie było). Doświadczeni klubowicze chętnie opowiadali o zaletach profesjonalnego sprzętu oraz ciekawych górskich przygodach. Spaliśmy na osobnych materacach oddzielonych deseczkami zapewniającymi minimum prywatności, w salach wieloosobowych znajdujących się na poddaszu, gdzie było bardzo ciepło.

Dzwonnica przy Zbójeckiej chacie po zachodzie słońca

Dzwonnica przy Zbójnickiej chacie po zachodzie słońca

Nazajutrz podano śniadanie o 6:30 i pół godziny później wyruszyliśmy uzbrojeni w raki pod zachodnią grań odchodzącą od Rovienkovej vežy. Wyciągnęliśmy czekany oraz kaski i dobraliśmy się w zespoły do 4 osób prowadzonych przez doświadczonych alpinistów. Po sprawdzeniu uprzęży przywiązani ze sobą liną ruszyliśmy zespołami na Grań główną Tatr Wysokich i potem wzdłuż niej na Świstowy Szczyt (słow. Svišťový štít, 2393m). Mieliśmy doskonałe warunki pogodowe i niesamowite widoki na okoliczne przysypane śniegiem doliny, zamarznięte Zbójnickie stawy, pasma i szczyty (m. in. Łomnicę, Małą wysoką, Staroleśny szczyt/Bradavicę, Gerlach, a także Rysy w oddali). Podejście na szczyt nie było specjalnie trudne, choć momentami ciężko było zdobywać kolejne metry w obsuwającym się spod nóg śniegu. Czasem trzeba było pomyśleć zanim ręce i nogi znalazły stabilne oparcie na skale.

Drużyna Rafała w drodze na Świstowy szczyt, fot. Patrycja Fijoł

Drużyna Rafała w drodze na Świstowy szczyt,
fot. Patrycja Fijoł

Schodziliśmy ostrożnie Świstowym Grzbietem starając się nie dopuścić do niekontrolowanego zjazdu ze śniegiem, trawersując pod skałami. Wróciliśmy do schroniska po zamarzniętym stawie i ruszyliśmy w drogę powrotną do samochodów. Po drodze minęliśmy zamrożone wodospady i widzieliśmy z bliska kozicę. Polecam wyprawy z klubem osobom z wyrobioną w górach kondycją i trzeźwym rozeznaniem swoich możliwości. Była to świetna przygoda!

2013
05.12

Koło PTTK nr 7 przy Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie zorganizowało w dniach 1-3 marca wyjazd w Małą Fatrę na Słowacji. Choć śnieg już stopniał to myślę, że warto utrwalić ten wspaniały wyjazd.

Widok z Wielkiego Krivania

Widok z Wielkiego Krivania

(more…)